Autor książki „Green Murder [Zielone morderstwo]” Ian Plimer wyjaśnia, co tak naprawdę napędza tak zwany „Zielony” Ruch.

Ian Plimer: To nie ma nic wspólnego ze środowiskiem naturalnym. Nie ma nic wspólnego z klimatem. Chodzi wyłącznie o władzę dla niewybieranych demokratycznie osób oraz pieniądze.
Oni przypuszczają atak na wasze wolności, na nasze środowisko, a także na wasze portfele. Zabierają pieniądze ubogim i oddają bogatym. Z takim przeciwnikiem musimy się mierzyć.
Nasz przeciwnik kłamie, oszukuje i defrauduje pieniądze.
Dlaczego piszę książki? Takie jak "Zielone morderstwo", nomen-omen. Zielona polityka zabija ludzi. Wyobraźcie sobie taki obraz. Stać cię być może na ogrzanie jednego pokoju, na ciepły posiłek, czy ciepły prysznic, ale nie wszystkie 3 rzeczy jednocześnie.
Ten wspaniały kraj jest niszczony przez zieloną politykę. Zielona polityka zabija ludzi. Ale musimy walczyć. Musimy walczyć za pomocą faktów, i znacznie bardziej, niż nigdy wcześniej.
Tu nie klimat jest zagrożony, lecz przyszłość naszych dzieci. Mierzymy się z trwającym d 50 lat zidioceniem systemu edukacji, gdzie nasze dzieci nie zdają sobie sprawy, że uczą się bzdur, nie nauczono ich dyskutować, krytycznego myślenia i analizy, i tym samym zabija się im ich przyszłość.
Czas z tym walczyć. Walczyć za pomocą faktów, zwalczać ogień ogniem. Jeśli jednak nie potrafisz, to zadaj bardzo proste pytanie osobie twierdzącej, że to była najgorsza powódź w historii.
Wystarczy jedno zdanie: "A to ciekawe. Proszę pokaż mi dowody".
Moje prace oparte są na dowodach, nie propagandzie czy uczuciach. Czas z tym walczyć. Czas, by nie pozwolić ani jednemu słowu czy zdaniu zaistnieć w dyskusji bez waszej opozycji [kontr argumentów].
Dlatego właśnie piszę książki. By dostarczyć wam narzędzia do walki. To jest nasz wspólny problem. Dziękuję.