Człowiek z blizną

Człowiek z blizną

Prawdomówny człowiek z blizną,
walczy dzisiaj ze świata zgnilizną.
Na barykady idzie sam,
złote wieże zamienia w plan.

W blasku fleszy, w centrum burz,
wszędzie szukają, gdzie znajdzie kurz.
A on stoi, dumny jak skała,
jego słowo – prawda trwała.
Ludziom mówi: „Czas się zmienia,
skończyć trzeba z brakiem marzenia.
Podatki w dół, koszty precz,
to mój cel, to mój miecz!”

Prawdomówny człowiek z blizną,
walczy dzisiaj ze świata zgnilizną.
Choć krytykują, choć krzyczą w tle,
on wie, co robić, i wie, że chce.

Każdy cios, każdy skandal,
to dla niego nowy standard.
Z blizną dumną idzie w świat,
mówi: „Koniec podziałów i strat!”
Podnosi rękę, tłum woła głośno:
„Donaldzie, prowadź, zrób to prosto!”
Złote wieże może i ma,
ale dla ludzi bije serca gra.

Prawdomówny człowiek z blizną,
walczy dzisiaj ze świata zgnilizną.
Nie ma strachu, patrzy przed siebie,
jego blask rozświetla niebo w gniewie.

Ktoś powie: „Mit”, ktoś: „To fakt”,
ale on wciąż zmienia świat.
Jedni nienawiść, drudzy szacunek,
a on robi krok za krokiem unik.

Prawdomówny człowiek z blizną,
walczy dzisiaj ze świata zgnilizną.
Choć opór wielki, choć droga kręta,
jego misja wciąż niepojęta.

Donaldzie, czy to historia,
czy współczesna pieśń o gloriach?
Prawdomówny, jak go znasz,
blizną znaczony, lecz wielki nasz!

@kozbo-beats