Prof. Richard Lindzen o korupcji i upolitycznieniu nauki o klimacie

3 months ago
35

- Dr. Lindzen, wygłosił pan dzisiaj wykład na temat różnych narracji na temat zmian klimatycznych i w szczególności dwutlenku węgla. Jako osoba ze świata nauki, o czym świadczy nasza obecna sytuacja, jeśli naukowiec porusza temat narracji.
Prof. Richard Lindzen: Świadczy to o tym, że nauka jako taka straciła nieco na istotności. Opowieści, które się promowało przez ostanie 25, 30 lat, dokonało się całkowite przekierowanie nauki. Ale co istotniejsze, posłuchano ostrzeżenia Eisenhowera, a mianowicie, że w istocie państwo monopolizując naukę decyduje o niej samej. Zatem mamy z jednej strony naukowców, po obu stronach sporu, przedstawiających, że tak to ujmę, wcale nie aż nadto straszne [alarmujące] scenariusze, ale z drugiej strony mamy politykę głoszącą coś, co nie ma w ogólności poparcia w nauce, czyli scenariusze końca świata, jednocześnie mając ten komfort, że świat nauki nie zgłosi protestu.
- Jaki jest koszt upolitycznienia nauki?
Prof. Richard Lindzen: To nie jest jedna konkretna rzecz, nie sądzę, by jakakolwiek dziedzina była w stanie przetrwać tak dalece posuniętą korupcję [demoralizację] bez utraty przynajmniej szacunku do samej siebie. Ale jeśli chodzi o naukę o klimacie, skutkiem jest cofnięcie jej o kilka pokoleń wstecz. Została wepchnięta na drogę, która nijak opisuje dużą część historii zmian klimatycznych. Zamiast starać się wyjaśniać, jak zachowuje się Ziemia, dziedzina ta została dokooptowana jako wsparcie paradygmatu, który zażyczył sobie rząd czy ruch na rzecz ochrony środowiska. Zresztą ciężko te dwie siły od siebie oddzielić, gdyż sam ruch na rzecz ochrony klimatu stał się silnie upolityczniony.
(Rozmowa miała miejsce podczas konferencji "Niespodzianka klimatyczna: dlaczego CO2 jest dobry dla planety")
(Konferencja dotyczyła nieporozumień wokół zagadnienia "zmian klimatycznych". Miała miejsce 29 marca 2016 r. pod patronatem The New Criterion oraz CO2 Coalition)

Loading comments...